20 marca był dniem pełnym wzruszeń i radości – mieliśmy zaszczyt świętować 100. urodziny Pani Stanisławy Chwajoł.
Kobiety o niezwykłej sile, dobrym sercu i niespożytej energii, która była świadkiem historii i skarbnicą życiowej mądrości. Pani Stasia przyszła na świat 20 marca 1925 roku w Chorągwicy jako jedna z dziesięciorga rodzeństwa. Jej życie to opowieść o pracowitości ,niezłomnym duchu i miłości do rodziny. Pracowała w Cegielni w Wieliczce, Spółdzielni Mikol na ul. Dekerta w Krakowie, a w wieku 80 lat nadal angażowała się w organizację uroczystości i przygotowywanie potraw. Zawsze pogodna, uśmiechnięta i pełna troski o bliskich. Podczas spotkania Jubilatka podzieliła się swoją receptą na długowieczność:
„Nie można się zamartwiać problemami, lecz cieszyć się życiem i być wdzięcznym za każdy dzień.”
Z rozczuleniem dodała: „Sto lat minęło tak szybko, jakby ktoś drzwi zamknął i je otworzył.”
Z okazji tak wyjątkowych urodzin, Pani Stanisława otrzymała gratulacje od Rafał Ślęczka – Burmistrz Miasta i Gminy Wieliczka , Katarzyny Janczarskiej – Zastępcy Kierownika Urzędu Stanu Cywilnego, Anety Tracz – Dyrektor Wydziału Promocji, Rozwoju i Komunikacji Społecznej, Renaty Gabryś – Sołtys Chorągwica, Pauliny Perz – Przewodniczącej Koła Gospodyń Wiejskich.
Goście wręczyli Jubilatce piękne kwiaty, a także zostały odczytane listy gratulacyjne od Premiera Donalda Tuska oraz Wojewody Małopolskiego Krzysztof Jan Klęczar .
100 lat to niezwykły dar – niech kolejne dni będą pełne zdrowia i uśmiechu.
Dziękujemy Pani Stasiu ,że mogliśmy być w tym wyjątkowym dniu razem z Panią,
Dziękujemy za wzruszenie, za ciepło , którym nas Pani obdarzyła, i za mądrość , którą możemy czerpać z Pani pięknej historii życia . To dla nas zaszczyt!
Życie jest jak drzwi , które otwieramy każdego dnia – za jednymi kryją się radości ,za innymi wyzwania , ale wszystkie prowadzą nas naprzód .
Pani Stasia przez sto lat przechodziła przez kolejne drzwi z odwagą , pogodą ducha i miłością do świata .
Niech kolejne prowadzą ją ku jeszcze wielu pięknym chwilom.
Zdjęcia i tekst: MiG Wieliczka